Smartfony Huawei – aktualności, recenzje i referencje















Huawei powstał mniej więcej w tym samym czasie co Lenovo, jednak od samego początku zajmował się nie produkcją smartfonów Huawei , a sprzętem telekomunikacyjnym. Niedawno Amerykanie podejrzewali firmę o ścisłą współpracę z chińską armią i ograniczony dostęp do ich rynku, ale nie wpłynęło to szczególnie na recenzje właścicieli Huawei .
W różnych recenzjach telefonów Huawei , wpisując nazwę firmy, zobaczymy recenzje różnych modemów, routerów, ale nie smartfonów Huawei, a półki firm świadczących usługi dostawców Internetu są pełne mobilnych routerów Wi-Fi itp. Smartfony Huawei zaczęły zyskiwać na popularności nie tak dawno, odnotowuję rok 2013, kiedy pojawiły się wieści Huawei o linii „Ascend”, oczywiście produkty te nie były wówczas oficjalnie widziane i nie obsługiwały języka rosyjskiego i ukraińskiego to były języki, ale w Europie ludzie zaczęli się radować wcześniej niż tutaj. Jak widać konkurencja na rynku czyni cuda, gdy tylko od jednego producenta pojawi się informacja o planach „zapełnienia” jakimś kawałkiem ziemi swoimi smartfonami, gdy nagle ten sam pomysł pojawia się u innego producenta. Myślę, że wśród chińskich marek nadal warto wyróżnić głównego konkurenta, a moim zdaniem jest nim Lenovo, choć marka ta dysponuje znacznie większymi mocami produkcyjnymi, to jednak kierunki ich rozwoju są bardzo podobne.
Historia wejścia Huawei na rynek
Chyba każdy pamięta, kiedy smartfony Huawei zaczęły wkradać się na kwadraty naszych krajów, a szczególnie pamiętam gadżet o nazwie – Huawei ascend p6, który wyróżniał się przede wszystkim swoją grubością i wyjątkową metalową obudową. Po pojawieniu się tego gadżetu pojawiło się wiele różnych egzemplarzy, od chińskich producentów, zarówno marek OEM, jak i pełnoprawnych firm, z których mogę wymienić najnowsze produkty jiayu i kingzone.
Jeśli chodzi o koszt smartfonów Huawei, to nigdy nie był on niski, bo korporacja pozycjonuje się jako marka klasy A; w swoim arsenale ma autorską powłokę Emotion UI, której design moim zdaniem jest lepszy od projektu powłoki Lenovo Vibe.
Asortyment producenta nie jest tak mały, ale pod tym względem nie może konkurować z Lenovo, drugi jest o 5 głów wyższy.
Firma chętnie kontynuuje rozwój swojej najpopularniejszej linii i nie waha się zainstalować nie tylko własnego oprogramowania, ale także wydanych niedawno procesorów Kirin 910, 920 i 925, których moc stoi na poziomie dobrze znanych chipy od Qualcomma.
Niezbyt zadowoliła mnie cena zaprezentowanych dziś najnowszych urządzeń, czyli Mate G7 i G6; jeśli w polityce firmy nic się nie zmieni, to oczekiwana liczba nabywców najprawdopodobniej nie wzrośnie.
Od siebie mogę dodać tylko jedno: potencjał na rynku smartfonów dla tej firmy jest bardzo duży, najważniejsze, żeby nie stracić twarzy i dalej działać w tym samym duchu!